Rany, ale nuda... polatałoby się... |
Zobaczę co u Gertrudy... |
Gercia, co nie poznajesz mnie? |
Hę? To dla jakiegoś białasa zostawiasz swoich kumpli?!? |
Nie to nie! |
Sam se polatam :P |
Zdarzyło się - nieco przypadkiem - że już po tygodniu zawitałem w to samo miejsce, które 7 dni temu odwiedziłem na rowerze. Jak się w to miejsce dostałem - niechaj pozostanie wstydliwą tajemnicą. Tym razem w okolicy nie straszyły ciężkie, niby-burzowe chmury, ale świeciło słońce i było bardzo ciepło. Wylegując się na plaży nadnarwiańskiej w Nowym Dworze Mazowieckim, udało mi się uchwycić aparatem ciekawą historię, której bohaterami były: kormoran, kaczka krzyżówka oraz mewa srebrzysta. :) |